Dotarła do mnie ZielonaKrówka, o której wykonanie poprosiłam Martę z
niby nic. I...

...mamo, jak się ucieszyłam :D:D. Olek od razu ją porwał i zrobiliśmy zdjęcia ;) Ta dziwna mina to Olek będący jakąś specjalną figurą, ale nie wiem o co dokładnie mu chodziło ;)

Jest cudna i teraz będę ją sobie nosić przy kluczach, albo... No, właśnie już wymyśliłam z osiem miejsc na nią i mam problem. Ale tak sobie pomyślałam, że kiedyś to sobie zrobię inną. Tzn. tą samą, ale inaczej wyglądającą.
Z ZielonąKrówką to w ogóle chodzi o to, że ją sobie wymyśliłam w liceum. Mam gdzieś taki zapisek w pamiętniku, że jestem ZielonąKrówką i ona już tak została moim takim alter ego... może nawet bardziej id. Nie znam się na tyle. W każdym razie to taka ZielonaKrówka, którą noszę głęboko w sobie i bardzo, bardzo lubię.
Dziękuję Ci Marto!
Czadowa ta krówka! :)
OdpowiedzUsuń:)) bardzo mnie cieszy ta krówka u Was, pasuje idealnie do Twojego synka, no i do logo :))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie się dobrze sprawować :) Pozdrawiam!