czwartek, 28 lutego 2013

O dniu, którego nie ma...

W gruncie rzeczy post powinien ukazać się za dwa dni.
Nie miałam ostatnio pomysłu co ukleić i dostałam wytyczne na okazję: "dzień dnia, którego nie będzie". Pomysł mi się spodobał i postanowiłam zrobić bałaganiarską karteczkę - bo to musi być strasznie bałaganiarskie by zapomnieć, zgubić, czy zrobić cokolwiek z dniem tak - by go nie było.

A że podejrzewam, że 30 luty i mi się zgubi to publikuje dziś - póki marzec szansy nie zabrał :).

wtorek, 26 lutego 2013

Art J nr. 3

Muszę przyznać, że mnie ostatnio wyzwania na scrapki-wyzwaniowo kuszą. Obecne też mi się spodobało i tak powstał numer 3 o ciszy. Generalnie lubię ciszę, wręcz uwielbiam. Nie znoszę szemrającego telewizora lub powtarzających się wciąż piosenek - jak słucham lub oglądam to robię to całą sobą. Cisza jest złota, słodka i taka statyczna, przewidywalna i jasna. I nie rozumiem czemu, wielu w ciszy robi się niezręcznie i smutno. Nawet teraz jak siedzę przy kawie to tylko miarowe buczenie komputera słychać i drzwi sąsiadów. Ptaszek jest smutny, głupi... nic nie rozumie.


niedziela, 24 lutego 2013

Torba i futeralik

Torba skończona. Konik naszyty i domalowałam mu bąbelki coby nie było smutno. I jeszcze Wam pokazuję futeralik na telefon od mamusi. Mama przerzuciła się na filc taki do ciachania i w ogóle jakoś tak wyszło, że ostatnio dużo działamy w teamie :) Bardzo mnie to cieszy, bo to bardzo owocna i radosna współpraca.
Generalnie dużo się dzieje. Z Panem Fotografem dużo mamy pomysłów, nad którymi intensywnie pracujemy.  Obiecałam sobie, że szybko skończę pisać pracę magisterską, bo jak się zrobi ciepło to nie będę miała głowy. W związku z tym ponawiam apel czy ktoś zna polonistę chętnego do współpracy.
Pożalę się Wam, że szkoły to nie są fajne miejsca. Wymyśliłam sobie, że zrobię ankietę wśród dzieciaczków po lekturze "Księgi dżungli" i znalezienie chętnych do współpracy graniczy z cudem.
Ah i mam pomysł na cudowny scrapowy projekt większych gabarytów, ale nim przejdę do czynów jeszcze trochę czasu będzie musiało minąć :).
Pozdrawiam Was ciepło moje Miłe!



Losowanie po raz drugi

Tak sobie myślę, że robię teraz to mógłby się ktoś odezwać, a jeśli tym razem się nie uda to zmienię system, albo zjem te nagrody ;)
Teraz filcowy komplecik zmienia plany -
w drugim losowaniu szansę dostała:
Dwie lewe rączki
a nagrodę główną mam nadzieję wysłać do:

Irena Tokarz.

Proszę o kontakt mailowy do niedzieli.
Pozdrawiam Was cieplutko :)

piątek, 22 lutego 2013

Karteczka

Karteczka zrobiona do magdowej mapki w GoScrap. Papiery są przecudne - patrzę i patrzę na te wzorki, a napis wycięty z papieru do pakowania prezentów ;) Papiery i kwiatuszek ze scrap.com.pl. Kocham, kocham tę niebieską ecolinkę!
I jeszcze Wam powiem o co chodzi z tym skojarzeniem...
(werble)


środa, 20 lutego 2013

Serduszko :)

Serduszko w niebieskich kolorkach, bo dla osoby, która od zawsze kojarzyła nam się z błękitem. Zrobiona jako zawieszka-prezent do nowego mieszkanka. Drewianie, pomalowane ecoliną w cudnie niebieskim kolorze i białą farbką i takim psiukaczem co mi jego nazwa z głowy wypadła. Wyklejony wokół drobnymi cekinkami. Klucze i kłódeczki zieloną, pękającą farbą. Zdjęcie nr 1 zrobił mój Pan Fotograf i generalnie się nie przyłożył - nie zrobił mi zdjęcia drugiej strony i wszystko zasłonił wstążką z firanki ;). Więc z FB pożyczyłam zdjęcia od właścicielki jak wisi na klamce :) A, że wręczenie odbyło się w weekend walentynkowy - praca bardzo wpisuje się w klimat ;)
 Posyłam serducho na:
-wyzwanie do Decokreacji,
- do Rapakivi
- do Uhk Gallery
- i do Stempell & kartoon


EDIT:
Zapomniałam o domatorze :D
Dziękuję odważnym umysłom prób!
Podpowiedź:
Jest inna rzecz, która też nazywa się domator i to z nią kojarzy mi się to słowo bardziej niż z osobą kochającą domek ;)

wtorek, 19 lutego 2013

Journalowy wpis nr 2

  Mój drugi wpis w komunistycznej książce do Geografii. Co ciekawe jej tematem jest Eurazja, a nie Europa lub Azja - znaczące prawda :).

  Do tego by to miało jakiekolwiek walory estetyczne jeszcze daleko, ale względem pierwszego widzę postęp :D. A musiałam ten wpis popełnić, bo chęci się we mnie zbierały od dłuższego czasu, a znalazłam to wyzwanie, które powaliło mnie pomysłowością :)  i musiałam od razu usiąść i wykonać na nie jakąś pracę. Nie mam w domu gazet, więc pierwszą rzeczą, która mi wpadła do głowy to Gwieździsta Noc, w której zakochana jestem od dziecka. A tekst z Ballady Gałczyńskiego -uwielbiam ją sobie nucić.
I z plamek - na szczęście na 7 farbko-mediów jakie posiadam są różne niebieskie i biały - powstało to:


niedziela, 17 lutego 2013

Chwalę się :)

Chwalę się tym, że nie zostałam przez dzieci z warsztatów zeżarta :) i, że ja również nie zrobiłam im krzywdy.  

Do tej pory nie miałam żadnego doświadczenia w pracy z dziećmi i na warsztatach, które zorganizowała Fila z pomocą Pań ze świetlicy środowiskowej, poszłam na żywioł. Na szczęście dzieci były bardziej doświadczona niż ja, bo często biorą udział w tego typu zajęciach. I muszę powiedzieć, że ich kreatywność mnie powaliła! W planie mieliśmy zrobić zawieszki z imieniem. Dzieciaki same wymyśliły, że zrobią je z dwóch stron, niektóre zrobiły po kilka sztuk, a gdy skończyły się tabliczki musiałam im pociąć karton po materiałach, bo chciały pracować dalej. Jestem cudownie zaskoczona taką zbiorową formą pracy  - sama nawet nie byłam na żadnych warsztatach, a zabawa jest cudowna!
W podziękowaniu Panie pozwoliły mi zabrać trochę tasiemek i papierków, których dzieci nie zużyły, więc poza satysfakcją mam jeszcze kilka różanych papierków i romantycznych koronek.
Mam nadzieję, że znajdę jeszcze nie raz czas by móc z nimi pracować:)
Nie ma rady - trzeba zamieszkać w Rybniku ^^
A teraz cudowna twórczość :
 









Wyniki tęczowego rozdania :)

Witam,
musicie mi wybaczyć, że będzie bez zdjęć, ale mam tysiąc rzeczy na głowie po tym jak od czwartku nie byłam w domu i szukanie aparatu czy nauka obsługiwania randoma nie wchodzi w grę ;).
Karteczki przygotowałam w miseczce wcześniej, sprawdziłam czy przez weekend nie zgłosili się nowi uczestnicy i losuję :)

Moją malutką zielonokrówkową nagrodę dostaje...

Truskafkowa lady

A nagrodę główną...
  Dorota

Gratuluję :) na kontakt mailowy na zk.zielonakrowka@gmail.com czekam do 7 dni, potem ponawiam losowanie. 
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za zabawę :)


czwartek, 14 lutego 2013

Całkowicie niewalentynkowo

Choć informacja o blog hop candy na Scrappo jest trochę walentynkowa, ale tylko trochę. Możecie wziąć w nim udział tu.

Drugą rzeczą jest ostatni dzień naszej tęczowej rozdawajki (po  prawej), której rozwiązanie podam w niedziele bądź poniedziałek. Jadę sobie na parę dni w świat. Oczywiście dotyka mnie skrajna odmiana domatorszczyzny i umiłowania ciepłego kąta i od trzech dni zastanawiam się po co w ogóle wychodzę z domu. Czemu wydawało mi się, że zorganizowanie z Filą warsztatów dla dzieci jest fajne, i że z Rybnika jest tak blisko do Gliwic, że warto w końcu nadrobić zaległą (z listopada) parapetówkę. Pewnie w trakcie wątpliwości miną, ale to pierwszy raz od Olkowych narodzin, gdy nie będę widziała i jego i Leniwca przez 3 dni! 

I zagadka: z czym kojarzy mi się głównie słowo "domator" dodam, że nie z kimś kto lubi siedzieć w domciu ;) Kto zgadnie to może coś tam ode mnie dostanie w wolnej chwili.



A na koniec karteczka (serduszkowych prac będzie jeszcze dwie, ale to na zaś). Wg mapki z Diabelskiego młyna.

wtorek, 12 lutego 2013

Jeszcze walentynka mi się zrobiła ;)

Teraz to już serio ostatnia ;) Akurat było komu to zrobiłam. Miała być 'niezobowiązująca' i na luzie, żeby Walentynki nie wystraszyć ;). Miałam problem z wypełnieniem wnętrza, żeby nie wpisywać jakiegoś durnego wierszyka, więc wykorzystałam literki z Magicznej Kartki (ja już je kocham) i na wierzchu mamy "Hey girl!", a wewnątrz "Be my Valentine". A papier serduszkowy i papier różowy (i czerwone do chalapnie) ze scrap.com.pl :)
Karteczkę posyłam na:
Rapakivi - z sercem

A na zakończenie moja własnoręczna łata na Oluśkowe spodnie. W przedszkolu kolanka dojechane zostają w sekundę :). Nie umiem szyć - liczyłam na to, że uda mi się zrobić zęby wielkości centymetra z bawełnianego materiały z podkoszulki i całe się rozpierdzieliły przy szyciu - igłą do haftu krzyżykowego, bo przecież wcale nie tępa ;).
Macie tak, że nawet jak nie potraficie to robienie czegoś nowego sprawia ogromnie dużo radości?
Na pewno macie :)




poniedziałek, 11 lutego 2013

Candy w Magicznej Kartce

Candy, candy :)
I mam nadzieje, że jutro już Wam coś pokażę ;)

środa, 6 lutego 2013

Konik morski na surowo

Zrobiłam!
Jak śpiewają w Dorze: Tak, tak! Yes, we did it! To sukces!

Póki co pokazuje Wam na surowo, bo na torbę pomoże mi go naszyć mama (niestety nie mam doświadczenia w tym temacie). Wzór wzięłam z pinterestu (już widzieliście tego konia na jednej kartce), i wszyściutko wyszyłam i wymalowałam sama. Dumna jestem z niego i poza bolącym karkiem (wyszywałam po 6 godzin dziennie) odczuwałam przy pracy mnóstwo satysfakcji.

Teraz znowu nie będę miała Wam co pokazywać , bo ostatnio skończyłam prace, które muszę poczekać na podarowanie się nim je pokaże. A nad nowymi karteczkami nie mam kiedy pracować, bo wymyśliłam, że trzeba przewietrzyć magazyny i wywlekłam wszystkie ciuchy Olka, które nachomikowałam przez te 4 lata. Możecie je pooglądać i przygarnąć Tu :) To tylko zrzut z pierwszego dnia. A jak widzę zapchane kąty to jeszcze ze dwa dni i drugie tyle aukcji czeka.

Pozdrawiam Was ciepło i idę odetchnąć od ciuchów i komputera.

piątek, 1 lutego 2013

Walentynka

Chyba pierwsza i ostatnia :)
Jakoś nie czuję tego tematu. Zresztą teraz konik mnie wzywa i parę innych niedokończonych projektów. To ostatnia zaległa praca, którą jeszcze przed konikiem zrobiłam. A sam konik już mniej więcej w połowie - ale tempo było szybkie, bo chorowałam i na nic, poza dłubaniem igłą, nie miałam siły i dziergałam po 6 godzin dziennie ;).
A karteczka na wyzwanie do craf-szafy :

" I skoro ich zdaniem zwrot "być zakochanym" nie odmienia się przez czas
w siódmym niebie byli zanim ukończyli siedem klas".


Walentynka szuka domu, więc kto się do mnie pierwszy odezwie to mu po weekendzie ją dostarczę, bo mi się ostatnio za dużo rzeczy niechcianych po domu pląta. Biorę pod uwagę pierwsze zgłoszenie w komentarzu, bądź na FB :).


Pozdrawiam Was ciepło!