Zrobiłam okładkę i dwa, krótkie wspominki, w tym jeden wujka Bogdana, który akurat był na owej kawce.Resztę mam wciąż w rozsypce, w wersji wideo, na brudno, na czysto, nie przyklejone. Sporo w sumie tego wyszło.
Na zdjęciu z okładki ja z babcią na chrzcie brata. Trochę ponad 2 latka miałam i bardzo bałam się i aparatu, i pana fotografa. Babci jakoś udało się mnie złapać. I daje Wam słowo, że ona przez te 22 lata niewiele się zmieniła - ja trochę więcej ;) Na drugim zdjęciu dziewczynka po prawej to Gosia, czyli moja mama :D
A na ostatnim po prawej to Babcia Pola i moja mama.
Sporo radości z tego albumiku mam^^.
A w ogóle kreatywny nastrój mam dzięki "13 1/2 życia Kapitana Niebieskiego Misia" - muszę Wam powiedzieć, że czuję się prawdziwą ZielonąKrówką i zapominam o tym, że są rzeczy, których się nie da.
Kreatywnych nastrojów życzę :)
Będzie z tego świetna pamiątka :) Okładka bardzo klimatyczna.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zebranie wspomnień, taki jurnalowy styl do tego jest najlepszy:)
OdpowiedzUsuń