poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Art. J (przestałam liczyć numerki) - chyba 5.

Akurat znalazłam parę dni temu wyzwanie SODAlicious pt. ukryty. Jakiś taki miałam nastrój na czarny. A, gdy tylko przeczytałam słowo "ukryty" przypomniał mi się wiersz Poświatowskiej, w których dość mocno lubowałam się będąc nastolatką. Ten o wewnętrznym kocie, był jednym z moich ulubionych. Jak ktoś chce go znaleźć to proszę wpisać "nie potrafię inaczej".
A to mój kot, ukryty w środku, ale całkiem dopieszczony i zacny ^^.
Zdjęcie z jakieś dziwnej perspektywy, ale przynajmniej widać niebo w kolorze space-blue, zielony brokat i świderki :P

10 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcie, wiersz extra. Zdjęcie nadawałoby się na wspaniały obraz:)Pozdrawiam!!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealnie wpasowałaś się w te klimaty, świetna ilustracja dla wiersza Poświatowskiej (nie przepadam za poezją, ale akurat Halinę uwielbiam!)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna interpretacja, kiciuś jest super:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię, ba kocham wiersze Poświatowskiej i kocham wszystkie koty, a ten Twój wewnętrzny jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow niesamowicie przyciągająca !

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ciekawy pomysł na ukazanie swojego wewnętrznego kota .Arcik pierwsza klasa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. eee bardzo fajna interpretacja!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Magnetyzujące, a kot wygląda groźnie:-).
    Przyznałam Ci wyróżnienie : banerek i pytania dla Ciebie na http://tworzonewdomu.blogspot.com/2013/04/dziekuje-ewelino.html
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń

ZielonaKrówka ciepło dziękuje ^^