poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Abażur

Dziwna to była praca. Z właścicielką lampy i owego klosza rozmawiałam tylko telefonicznie. Po prostu zjawiła się Jagoda, mówiąc, że ktoś tam chce, żebym zrobiła jak uważam.
 Abażur jest w wielu miejscach popękany, więc uznałam, że gałązkę najłatwiej będzie mi po pęknięciach poprowadzić. Jest wielki, na tyle, że nie wszedł do namiotu ;(. Nalepiłam na nim prawie 200 kwiatków, a każdy składałam osobno :D. A ten mały element - nie mam pojęcia do czego służy, ale też jest częścią lampy.
I zgłaszam go na wyzwanie z motywem roślinnym w scrapgang.
A kwiatuszki kupiłam w scrap.com.pl i bardzo je sobie chwalę - są takie maleńkie i słodkie :).
Wracam do kleje albumów.
Pozdrawiam Was ciepło ;*






6 komentarzy:

  1. Efekt świetny. I co najważniejsze nie widać na lampie uszczerbków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszło super :).. Napracowałaś się! Ale efekt na pewno był tego warty :).

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurcze, co za pomysł! Świetne! Piękne są te maleńkie kwiatuszki... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna praca! Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pod wrażeniem ogromnym!! Pięknie Ci wyszedł ten abażur, a kwiatuszki są przecudne :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Pięknie wyszło! Te malutkie kwiatuszki są urocze :)

    OdpowiedzUsuń

ZielonaKrówka ciepło dziękuje ^^