niedziela, 12 sierpnia 2012

Wróciłam :)

Wypoczęta i wytęskniona za papierkami. Pogoda była cudna, sporo poczytałam, zjadłam tonę grillowych produktów wszelakich (nauczyłam się jeść kaszankę), zobaczyłam trochę Słowacji, Szczawnicę, przeurokliwy dworek Tetmajerów i... oh, wypoczęłam cudnie!
Pokażę Wam parę zdjęć, a już za kilka dni wracam do normy. Będę robić kilka kartek, a potem trochę albumów, bo po ostatnim (a właściwie pierwszym) mam kilka chętnych osób :).
Pozdrawiam Was gorąco, zielono, świeżo i słonecznie ;*

Ja z Niedźwiedziorem i Olinkiem w Szczawnicy

Z Olutem i mamą w Niedzicy

To nie piwo, to na Pana Fotografa tak patrzę, bo obiecał, że kupi już namiot do robienia zdjęć kartkom :D

Zasada kompozycyjna: robić ładną ramkę

Polecam wszystkim zamek Lubowelski (dziwnie się po Polsku nazywa, ale jest przecudny). I ten mebelek  z rameczkami z macicy perłowej zachwyca nieskończenie!

Dworek Tetmajerów w Łopusznej - bardzo miła wioseczka, pyszny świeży pstrąg i  wspaniały dworek.

2 komentarze:

  1. śliczne zdjęcia! To z tym piwem urocze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na to, że wycieczka była super. Zdaje mi się, że w tym dworku też byłam, ale w zupełnie innych, późnojesiennych, pluchowatych okolicznościach i naprawdę nie jestem pewna...

      Usuń

ZielonaKrówka ciepło dziękuje ^^