Hej, hej :)

Nie uwierzycie jak wypoczywam, gdy wiem, że nic mnie nie goni i, że nic nie muszę. Byleby się nie rozleniwić na dobrze ;), ale póki co, rozleniwienie mi nie grozi, od środy nie miałam chwili by się nudzić. Sprzątam wciąż, bo bardzo zaniedbałam wszystkie kąty ;), dekupażuje podkładeczki i zegar, planuję kolejny album, a wczoraj cały dzień spędziłam z Olkiem i jego ciocią w Wesołym Miasteczku. Nie polecam dla dorosłych, większość atrakcji wygląda tak samo jak na zdjęciach z mojego wypadu do Wesołego ok. 15 lat temu. Ale dla 4 latka to wszystko wystarczy. Szczególnie dla takiego jak Olek, którego nie przerażają straszne, ciemne tunele, prędkość czy wysokość.
Pokażę Wam dziś trochę dekupażowych drobiazgów - drugą stronę podkładeczek dla mamy i pojemniczek na drewniane łyżki, które
wysyłam na truskawkowe wyzwanie do SilesianCraft. Cudne zdjęcia mojego autorstwa :P.
I przyznam się Wam, że już mi tęskno za robieniem karteczek i jak się odrobię z projektów, które muszę skończyć, masowo będę karteczkować ;)
Z wesołych leżaczków pozdrawiamy Was ciepło :)